Streszczenia-lektur

Opracowanie poezji Stanisława Barańczaka

Stanisław Barańczak jest znany jako tłumacz oraz twórca poezji. Jego najważniejsze dzieła to „Jednym tchem” i „Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu”. Jest on jednocześnie uznawany za jednego z najważniejszych twórców i poetów Nowej Fali w polskiej literaturze. 

Opracowanie wybranych utworów Stanisława Barańczaka

Stanisław Barańczak –  NN próbuje przypomnieć sobie słowa modlitwy

Wiersz nawiązuje do modlitwy „Ojcze nasz”, podmiotem lirycznym jest NN (skrót oznaczający nazwisko nieznane) co oznacza, że może to być każdy z nas. Bóg, do którego zwraca się podmiot, jest obcy i obojętny. Nie odpowiada na modlitwy i nie patrzy na ludzi. W końcu narrator kwestionuje istnienie Boga, który jest obecny jedynie w dydaktycznych broszurach. Następnie podmiot liryczny opisuje ludzi, których spotyka. Jest więc dziewczyna jadąca tramwajem i mężczyzna jedzący obiad. Osoby te są jakby zagubione, nie mają nadziei, myślą jedynie o przeżyciu kolejnego dnia. To poczucie zagubienia i beznadziejności wynika z życia w świecie bez Boga, który wymuszała polityka PRL-u. Odrzucając Boga i wartości moralne, ludzie stracili sens swojej egzystencji i zostały jedynie „kłamstwa, lęki, zdrady”. Podmiot liryczny zwraca się do Boga, by przemówił i by ludzie usłyszeli jego głos. Obecne życie i kodeks państwa komunistycznego jest pusty, nie daje ludziom  nadziei czy drogowskazów moralnych.

Stanisław Barańczak – Pan tu nie stał

Adresatem wiersza jest nieokreślony „pan”, do którego zwraca się podmiot liryczny, najpierw jedynie w swoim imieniu, potem w imieniu całej zbiorowości. Narrator ma do owego „pana” negatywny i kpiący stosunek. Wynika on z tego, że „pan” nigdy nie był w ich grupie, nigdy ich nie wspierał, nie angażował się w ich życiu. Teraz podmiot liryczny „pana” wytyka palcem, że powinien się on wstydzić i mówi do niego, by stanął sobie gdzieś na końcu, uboczu i tam się znajdzie ewentualnie dla niego miejsce. Częste powtórzenia zwrotu „Pan tu nie stał”, „nie stój pan w miejscu” itp. wskazują na nacisk zbiorowości na samotnego człowieka, który nie ma właściwie nic do powiedzenia. Monolog podmiotu i zwracanie się do „pana”, który nie odpowiada i nie może tego zrobić, uwypukla bezsilność jednostki wobec tłumu. Zbiorowość wymusza na człowieku zachowanie, której trzeba się poddać lub być skazanym na bycie poza nią. W utworze tym pokazane jest, jak jednostka zatraca swoją indywidualność i staje się jedną z niewyróżniających się osób w tłumie.

Stanisław Barańczak – Spójrzmy prawdzie w oczy

Tytuł wiersza jest jednocześnie powtarzającym się zwrotem w utworze. Podmiot wypowiada się w liczbie mnogiej i zwraca się do adresata wiersza i żąda, by spojrzeć, dać z siebie wszystko, stanąć na wysokości oczu. Sformułowanie „napis kredą na murze” wskazuje na działalność literacką przez co możemy się domyślać, że adresatami są poeci. Utwór ten może być traktowany jako manifest poezji Nowej Fali, która sprzeciwiała się oficjalnemu nurtowi literatury. Autor wskazuje, że na poetach tkwi odpowiedzialność, by pokazywać prawdę ludziom. Według podmiotu jest to obowiązek poetów wobec ludzi. W wierszu poeta wskazuje również na przemijalność i niepewność ludzkiego życia, kiedy to śmierć przychodzi zbyt szybko.