Streszczenia-lektur

Opracowanie wybranych opowiadań Tadeusza Borowskiego

Tadeusz Borowski żył w latach 1922-1951, jego „Opowiadania” należą do jednych z najważniejszych dzieł literatury wojennej. W swoich opowiadaniach opisuje życie oraz wydarzenia w czasie wojny. Opowiadania mają charakter autobiograficzny.

Streszczenie wybranych opowiadań Tadeusza Borowskiego

Pożegnanie z Marią

Opowiadanie zostało wydane w tomiku w 1947 roku. Głównym bohaterem i narratorem jest Tadek. Opowiadanie zaczyna się od sceny, w której Maria i Tadek siedzą w swoim pokoju. Przez okno widać spalony dom i jadące tramwaje. Do pokoju wszedł Tomasz z żoną, a za nimi taneczne pary, które po chwili wychodzą. Maria mówi, że musi iść na spotkanie i bierze ze sobą książkę Szekspira. W drugim pokoju jest skrzypek, który przygotowuje się do niedzielnego koncertu poetycko-muzycznego. W pokoju przebywa również Apoloniusz, Piotr i dwie dziewczyny. Do Marii podchodzi Żydówka, która mówi dziewczynie, że jest jej dobrze tutaj. Jednocześnie jest ona wystraszona, gdyż jej rodzina została w getcie. Następnie Tomek z Tadkiem rozładowują wóz, na którym są rzeczy należące do starszej kobiety. Rozmawiają oni z Inżynierem, właścicielem firmy budowlanej. Jego przedsiębiorstwo było dochodowe w czasie wielkiego głodu i płacił on wtedy pracownikom więcej, niż pozwalało ustawodawstwo okupacyjne. Inżynier przez trzy miesiące opłacał też studia Tadkowi. W pokoju jest też pani Doktorowa, która jest przedwojenną właścicielką składów budowlanych i Inżynier jest z nią zżyty. Rozmawiają o urzędniczce w kantorze, która miała pilnować kasy. Rozmawiają oni o tym, że Niemcy będą wywozić Żydów a potem Polaków. Zbliża się czas łapanki, kierownik zamyka bramę na kłódkę a ulice pustoszeją. Okazuje się, że córka Doktorowej jest w getcie i nie może z niego wyjść. Wieczorami Tadek zostawał w składzie sam i przygotowywał tomiki poezji. Na podwórzu toczy się życie i Woźnica przynosi dostawę na platformę. Kierownik mówi Doktorowej, że ma nadzieję, że przyjdą czasy, kiedy będzie można spokojnie handlować. Pod bramę przyjechała ciężarówka i wysiadł z niej kierowca. Powiedział, że będzie sprzedawał drożej cement, gdyż firma ma dobre zyski. Kierownik dobija z nim handlu i żegna się z nim. Nadchodzi wieczór i Marii ciągle nie ma, na ulicy ludzie mówią, że w łapankach zaczęto brać Polaków. Tadek widzi Marię, która stoi z żandarmem w samochodzie. Kobieta wykonuje gest pożegnania i samochód odjeżdża. Tadeusz dowiaduje się potem, że Maria została przewieziona do obozu nad morzem, gdzie zginęła w komorze gazowej.

U nas w Auschwitzu

Opowiadanie składa się z listów wysyłanych przez Tadeusza do kobiety. Opowiada w nich, że znajduje się w Birkenau i zostanie zabrany na kursy sanitarne. Z kolegą Staszkiem zostaje przydzielony do jednego z bloków szpitalnych. Pisze, że poznał tam mężczyznę, który prosi go, by po śmierci spalono go osobno. Jednak mężczyzna zdrowieje i zostaje wzięty do łagru. W kolejnym liście Tadek opowiada, że w obozie w Oświęcimiu jest lepiej niż w Birkenau, gdyż nie ma tam apelów i warunki życia są lepsze. Autor opisuje otoczenie obozu i wspomina swoją ukochaną. Obecnie jest ona po tyfusie, obcięto jej włosy i leży na pryczy. Tadeusz czeka na rozpoczęcie kursów sanitarnych, opowiada że w obozie jest sala muzyczna, muzeum i biblioteka niedostępna więźniom. Znajduje się tu również tzw. puff, gdzie mieszkają kobiety do towarzystwa. Następnie opisuje blok dziesiąty, w którym podobno się bada rozwój tyfusu i sztucznie zapładnia kobiety. W kolejnym liście opowiada, że na spacerze zobaczył mężczyznę i dwie kobiety w futrach, których prowadził esesman. Podobno byli oskarżeni o nielegalny handel. Następnie mówi o tym, że ludzie nie buntują się na śmierć, tylko idą na nią wtedy, gdy każą. Tadeusz mówi o kursie i ludziach, których spotkał w obozie. Ma refleksję na temat tego, że nie wyobrażał sobie, że ludzie mogą się tak znieczulić na krzywdę innych. Mówi też, że chyba jedynie nadzieja pozwala ludziom żyć w tak strasznych warunkach obozowych. W obozie Tadeusz spotyka Kurta, który nosił Marii listy. Rozmawiają oni o sytuacjach, jakie miały miejsce w obozie. Autor zastanawia się co będzie, jeśli Niemcy wygrają wojnę i nikt nigdy nie dowie się o ich pracy i cierpieniu w obozach. Twierdzi, że Niemcy powinni się im kiedyś odpłacić równie ciężką pracą. Kolejny list jest o tym, że Tadek chodzi każdego dnia z Kurtem do elektryka i przekazuje mu listy dla Marii. Pewnego dnia odbywa się ślub w obozie między Hiszpanem i Francuzką, którym nawet dano apartament na noc poślubną. Tadek oznajmia, że zakończył kurs i dostał dwa listy, od swojego brata i od Staszka. Relacjonuje treść listów, w których wszyscy myślą i tęsknią za nim i Marią.

Bitwa pod Grunwaldem

Jest już po wyzwoleniu obozu przez wojsko amerykańskie. Na dziedzińcu poesemańskich koszar maszeruje batalion, mija kolumnę ciężarówek i wchodzi do hali. Tadeusz siedzi w sali i obserwuje, jak batalion idzie na mszę do kościoła. Narrator przebywa w sali z innymi mężczyznami, którzy rozmawiają o rzeczywistości obozowej, w której dokonują się kradzieże. Wtedy chory Cygan odzywa się, że Polak zawsze chce utopić brata w łyżce wody. Tadka namawiają na pójście na mszę, jednak on nie ma chęci na to. Tadek na dziedzińcu zauważa dziewczynę siedzącą na walizkach, która rozmawia z profesorem. Dowiaduje się, że pochodzi ona z getta, ma na imię Nina i jest tu przejazdem. Następnie pomaga dziewczynie z bagażami i w trakcie rozmowy pyta go, czy nie chce odejść z obozu. Ten jednak odpowiada, że boi się odejść. Dziewczyna mówi, że jest z pochodzenia Żydówką i udawała Polkę w trakcie wojny. Zakochała się zw komuniście, który jak się okazało nie lubił Żydów i w końcu od niego odeszła. Nagle słyszą strzały i dziewczyna się boi. Szyby na parterze są potłuczone i ludzie w pośpiechu zbierają swoje rzeczy. Po pewnym czasie Tadek jest w pokoju redaktorskim, opowiada on że Stefan wysługiwał się esmanom i bił ludzi, ale robił to by przeżyć. Na dziedzińcu trwają przygotowania do przedstawienia „Grunwald”. Tłum chętnych jest ogromny i policjant namawia ludzi, by przyszli następnego dnia, gdyż wtedy też odbędzie się spektakl. Redaktor z Tadkiem mają bilety i siadają na widowni. Na scenie pojawia się śpiewaczka i aktorzy, widzowie oklaskują ich gorąco. Następnego dnia Tadek jest na spacerze z Niną. Ona namawia go, by wyjechali wspólnie. Ona boi się, że zawiozą ją do Palestyny. Jednak Tadeusz boi się gdziekolwiek wyjechać, gdyż na zewnątrz może go spotkać coś złego. Wtedy Stefan podchodzi do nich i namawia Tadka, by wracał z nim do Polski na piechotę, gdyż niedługo będą wywozić ludzi z obozu. Tadek nie chce w to wierzyć i po zmroku chce przedostać się do obozu. W trakcie, gdy wchodzą, Nina wspina się na górę gruzu i zostaje zastrzelona. Tadek tłumaczy potem porucznikowi co się stało, mówi mu też, że są przyzwyczajeni że do nich ktoś strzela. Jednak w tłumie, który się zebrał, słychać pomruk „Gestapo!”. Wieczorem obserwuje z Profesorem, jak w ognisku pali się kukły esmanów.