Konstanty Ildefons Gałczyński był polskim poetą żyjącym w latach 1905-1953. Jego najbardziej znanymi utworami są humoreski należące do cyklu „Teatrzyk Zielona Gęś”. Oprócz tego jego teksty były często wykorzystywane w piosenkach kabaretowych. Przez pewien czas twórczość Gałczyńskiego była obiektem walki ideologicznej i została potępiona w epoce stalinowskiej.
Teatrzyk Zielona Gęś i poezja Gałczyńskiego – opracowanie utworów
Teatrzyk Zielona Gęś
W utworach „Teatrzyku Zielonej Gęsi” uwydatnia się nie tylko parodia i groteska, ale również moralizatorski charakter tych dzieł. W humoreskach poza stałymi bohaterami możemy zetknąć się z Słowackim, Mickiewiczem, Hamletem, Adamem i Ewą czy Lotem i jego żoną. Gałczyński sięgał często po postaci historyczne oraz bohaterów znanych z literatury, by nadać im cechy współczesnych ludzi i ukazać je w krzywym zwierciadle.
Zaczarowana dorożka
Wiersz ten został opublikowany w 1948 roku i jest dedykowany żonie Natalii. Utwór ten ma charakter groteski oraz nastrojowego liryzmu. Podmiot liryczny opowiada o nocnej podróży dorożką przez Kraków. Pierwowzorem dorożkarza był fiakier Jan Kaczara, z którym Gałczyński często podróżował. Utwór pełen jest spostrzeżeń o niezwykłej podróży zaczarowaną dorożką, opisów miasta jak i postaci dorożkarza. W utworze często powtarza się trzywers: „Zaczarowana dorożka/Zaczarowany dorożkarz/Zaczarowany koń.”.
Koniec świata
Poemat został wydany w 1929 roku w „Kwadrydze”. Motto łacińskie nawiązuje do apokaliptyczno-groteskowego nastroju poematu. Akcja poematu dzieje się latem w Bolonii, w czasie zebrania mędrców. W czasie spotkania astronom Pandafilanda przepowiada, że świat skończy się za godzinę. Jednak Imć Marconi wyzywa go od szarlatanów a sala wyśmiewa astronoma i zebrani opuszczają widownię. Pandafilanda zażywa tabletkę „z kogutkiem” i kreśli tajemnicze znaki. Jednak o szóstej godzinie przepowiednia zaczyna się spełniać. Szyby pękają, święci uciekają z kościołów, tłumy panikują na ulicach. Jedynie studenci zachowują spokój, siedzą w tawernie, piją, piszą wiesze i śpiewają. Tymczasem cieśla Giovanni Lucco po wyciosaniu trumny idzie odpocząć a w szpitalu słychać lamenty chorych, którzy nie chcą umierać. Król wraz z ministrem spraw wojskowych niepokoją się wzburzeniem ludzi w mieście. Następnego dnia w mieście uchwalono protest z hasłem „Nie chcemy końca świata”, który jednak na „złość się zrobił”. W utworze możemy zetknąć się z połączeniem języka potocznego oraz naukowego. Poemat zostaje zakończony deklaracją podmiotu lirycznego podpisanego „Sługą bożym Ildefonsem”, który w niebie to wszystko widział i spisał w księgach.
Poemat Gałczyńskiego opowiada o katastrofie w groteskowy sposób, zachowanie ludzi i pochód protestacyjny jest niepoważny i pozbawiony racjonalności. Autor ośmiesza ludzi, którzy zajmują się katastrofą – króla, ministra wojny, mieszkańców Bolonii. Jan Błoński stwierdził, że poemat ten jest manifestem „wesołego nihilisty”, który ukazuje żałosne i bezsilne społeczeństwo.
Śmierć inteligenta
Utwór wydany został w 1947 roku i składa się z trzech części: „Hagiografii”, „Dymu” i „Exitus letalis”. Podmiot mówi o tytułowym inteligencie w złośliwy sposób i wytyka mu takie cechy jak apolityczność,zacofanie, tradycjonalizm, zaściankowość, niedojrzałość. Autor mówi, że inteligent cieszy się poważaniem społeczeństwa, choć tak naprawdę jest dla ojczyzny pasożytem.
W pierwszej części autor ironicznie pokazuje „męczeński” los inteligentów, dla których przeziębienie wydaje się największą katuszą. Inteligentowi nic nie idzie po myśli, nie jest w stanie przysłużyć się ojczyźnie, gdyż oczekuje na „Białego Konia” – symbol powrotu generała i wybawiciela Władysława Andersa. Druga część opowiada o tym, jak główny bohater siedzi w kawiarni, gdzie osnuwa go dym i w końcu wypełnia nawet jego głowę. Inteligent siedzi bezczynnie, bez pomysłu na polepszenie sytuacji w kraju czy nawet zajęciu się czymś pożytecznym. W trzeciej części jedyne co robi, to kupuje sobie zabawkę, gołąbka ze szkła i zaczyna lamentować nad sobą i swoim życiem.