Początek roku szkolnego to jednocześnie okres, w którym coraz częściej myśli się o przyszłych obowiązkach szkolnych, lekturach i rzeczy, które trzeba będzie pojąć i zrozumieć. Podobne myślenie przejawia Ministerstwo Edukacji Narodowej, które planuje nieco odmienić listę lektur szkolnych. Rzecz słuszna, aczkolwiek wiele poprzednich ekip również się do tego przymierzało.
Niestety, zarówno nauczyciele jak i specjaliści układający kanon lektur muszą lawirować między niezbędnymi tekstami, które każdy uczeń powinien znać a możliwością zachęcenia młodych osób do czytania. Choć takie eksperymenty przynoszą raczej mizerny skutek, to nadzieja nadchodzi z innej strony. Obecnie mamy do czynienia wieloma popularnymi seriami filmowymi, które wzorowały się na książkowym pierwowzorze. Serial „Gra o tron” czy cykl „Igrzyska Śmierci” należą do bodajże najpopularniejszych przykładów tego trendu. Z pewnością niektórzy zachwyceni filmem będą chcieli na dłużej zgłębić się w świat przedstawiony przez tych autorów. W ten sposób szkoła co prawda pozostanie sam na sam w walce z czytaniem lektur ale za to młode osoby sięgną z własnej, nieprzymuszonej woli po książki.