Arthur Rimbaud był francuskim poetą, zaliczanym do tzw. poetów przeklętych. Grupa ta była otoczona atmosferą skandali obyczajowych i odrzuceniem ich literatury przez ówczesnych. Jednak większość z nich po śmierci została otoczona kultem i ich twórczość została doceniona. Wśród poetów przeklętych można wymienić takich twórców literatury jak Rimbauda, Baudelaire’a, Edgara Allana Poe, Williama Blake, Edwarda Stachurę czy Stanisława Grochowiaka.
Interpretacja wybranych wierszy A. Rimbauda
Sezon w piekle
Jest to poemat pisany prozą z 1873 roku. Utwór jest trudny do odczytania ze względu na uzależnienie poety od opium i wpływie narkotyku na jego twórczość. Poemat jest podzielony na dziesięć części i jest to spowiedź potępieńca. Podmiot liryczny w pierwszej części wskazuje na swoje galicyjskie pochodzenie i cechy, jakie się z nim wiążą. Są to niezręczność w walce, ciasny umysł, bałwochwalstwo i lubieżność. W kolejnej części podmiot liryczny opowiada o swojej śmierci i o tym, jak wkracza do piekła. Tam opowiada historię kobiety, która była niewolnicą piekielnego ukochanego. Kobieta ta manipuluje swoim kochankiem a ten nadal pozostaje w niej zakochany. Podmiot liryczny wspomina też swoją próbę ucieczki z piekła. Jednak nie udaje mu się ona i stopniowo traci on nadzieję na opuszczenie tego miejsca. Utwór uważa się za poemat poświęcony homoseksualizmowi (powstał on po rozstaniu Rimbauda z Verlaine’em) i narkotycznym wizjom, które poeta przelewał na papier.
Statek pijany
Wiersz ten został napisany latem 1871 roku, opowiada on historię statku, który uwolnił się z lin i wypłynął na pełne morze. Podmiotem lirycznym jest sam statek, który opowiada o swojej podróży. Opowiada on jak płynął ku rafom skalnym, obserwował fale i ryby i napotykał piękne zjawiska takie jak gwiazdy i słońce. W pewnym momencie jednak wyjawia on, że pragnie on śmierci, czuje się uwięziony i tęskni on za Europą i portem. Statek nabiera więc wody, zalewając pokład. Za pomocą tej metafory poeta wskazuje, że od radości płynącej z wolności woli codzienność i to co przymusowe, stałe. Poeta, choć gardzi codziennością, to nie może bez niej żyć.